piątek, 15 sierpnia 2014

Tag 40 pytań

Nadszedł dla mnie wreszcie wolny dzień - wolny od remontów, życiowych wyborów pracy i nauki.
A co to oznacza ?
A oznacza to, że wreszcie mam wolną chwilę, żeby coś dla was napisać.
Nawet nie wiecie jak się cieszę :D
A, że dzień wolny to i post luźny ;)
Zapraszam na tag 40 pytań :


Rzecz bez której nie możesz wyjść z domu?
Zdecydowanie telefon.

Ulubiony sklep z ciuchami?
H&M, Mohito, Reserved ;)

Masz jakieś fobie?
Brzydzę się wszelkich obślizgłych robali, tak to wydaje mi się, że jestem normalna.

Pijesz kawę?
Tak, niestety kilka dziennie, wszystkie z mlekiem i małą ilością cukru ;)

Co robisz o 24.00
Jak nie muszę się uczyć, albo nie jestem na imprezie, to śpię, właściwie to staram się zasnąć - cierpię na bezsenność.

Czy w odległości 3 m jest coś różowego obok Ciebie?
Haha, tak - pufa, na której siedzę :)

Często piszesz sms-y?
Tak, chociaż w wiekiem wolę dzwonić.

Czytasz książki?
Ostatnio mniej, ale uwielbiam czytać, staram się wykorzystywać każdą wolną chwilę.

Masz duży pokój?
Mam własne mieszkanie, chwilowo tylko dla siebie, więc jakby nie było duży :D

Kiedy masz urodziny?
10 lipca 

Jakich piosenek słuchasz?
Zależy od nastroju:)

O której chodzisz spać?
Około 23.

Malujesz paznokcie?
Zawsze ! Nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez pomalowanych paznokci :)

Twoje największe marzenie?
Banał - być szczęśliwą.

Co lubisz robić?
Na chwilę obecną lubię myśleć jak piękne będzie moje mieszkanie, wyszukiwać różne bibeloty przez internet :)
A tak poza tym ciężko właściwie powiedzieć - raz jestem domatorem, raz wręcz przeciwnie, wszystko zależy od nastroju.

Jesteś leniem?
Zdarza się, szczególnie jak jestem u mamy ;)

Czego się boisz?
Śmierć moich bliskich mnie przeraża, starość, choroba, brak perspektyw.

Umiesz śpiewać?
Pochwalę się - tak :D
Wielokrotnie wygrywałam konkursy związane ze śpiewaniem.
Gram też na wielu instrumentach, ciekawi mnie po kim odziedziczyłam talent muzyczny, rodzicom słoń nadepnął na ucho :D

Trzy ulubione strony internetowe?
Blogger, Facebook, YouTube.

Ulubiona piosenka?
Taka, która aktualnie się do mnie przyczepi.

Oglądasz mecze? jakie?
Tak, siatkówkę męską oraz koszykówkę.

Ulubiony sportowiec?
Marcin Gortat.

Masz jakieś hobby?
Ostatnio mam bloga, ale najbardziej kocham jeździć konno - niestety ostatnio nie mam na to czasu, dlatego pokochałam wyścigi konne na wrocławskich Partynicach.

Co lubisz pić?
Ale, że alkohol czy co ? :D
Z alkoholi wino półwytrawne różowe, bądź czerwone, a jak nie to mleko i kawę, często też colę.

Ulubiony owoc?
Hmm... Agrest? Właściwie to nie wiem, lubię większość, ciężko wybrać ten jedyny.

Zbierasz coś?
Pocztówki z podróży, bilety z różnych miejsc.

 Masz jakieś przezwisko?
Kubełek.

Masz rodzeństwo?
Nie, kiedyś mnie to cieszyło (wiadomo za dzieciaka - wszystko było dla mnie), teraz zaczyna mnie to dołować ...

Malujesz się?
Tak, uwielbiam to robić.

Rozpuszczone czy spięte włosy?
W domu spięte, na zewnątrz różnie - zwykle rozpuszczone, ale lubię też tworzyć różne fryzury. 
Szkoda,że nie mam do tego drygu :D

Kolor ścian w pokoju?
Kawa z mlekiem.

Co najczęściej oglądasz na yt?
Vlogerki urodowe.

Jesteś wolna?
Tak.

Jakie masz teraz włączone strony?
Youtube.

Jaki jest ostatnio wysłany przez Ciebie sms?
Kup kawę :)

Jakie jest Twoje ostatnie połączenie?
Do babci :D

Jaki kolor koszulki masz na sobie?
Beżowy.

Co robiłaś wczoraj o tej godzinie?
Oglądałam energooszczędne domy :D


Zapraszam wszystkich do odpowiedzi na pytania :)
Dzięki nim możemy się lepiej poznać ;)

Trzymajcie się,
Pozdrawiam W. :*

niedziela, 10 sierpnia 2014

Testing : Oriflame, vivacity, woda toaletowa

Przedstawiam wam dzisiaj jeden z produktów, które dostałam do testów od Oriflame,moim zdaniem najlepszy z tej trójki. Wybrałam go w ciemno, nie miałam katalogu, nie mogłam więc wypróbować go z pachnącej strony. I trafiłam w dziesiątkę ! Zapach totalnie mój – owocowo-kwiatowy, słodki, ale bez przesady, dziewczęcy, ale też kobiecy. Idealny na dzień, ale także na letnie wieczory.


Nie jestem może mistrzem opisywania zapachów, ale przekażę wam jak to wygląda z mojej perspektywy. Jestem nim oczarowana. Od jakiegoś czasu używam go codziennie. Dawno nie dostałam tylu komplementów odnośnie zapachu, jakiego używam.
Nie miałam nigdy zaufania do perfum z katalogów, dlatego nie często po nie sięgałam w przeszłości. Właściwie nigdy swojego nie miałam, zawsze używałam od koleżanek, jak u jakiejś dorwałam. To mój pierwszy, osobisty zapach „katalogowy”.
I jestem naprawdę zadowolona. Zapach utrzymuje się dość długo, najdłużej na ubraniach.

Nuty zapachowe :

Nuty głowy : różowy grejpfrut, różowy pieprz i mandarynka; 
nuty serca : kwiat pomarańczy i piwonia; 
nuty bazy : wetyweria, ambra i piżmo

Z całego serca polecam wam ten zapach. Według mnie jest to jeden z tych, obok których warto się zatrzymać na dłużej.

Pamiętajcie, że warto zarejestrować się na stronie http://orioffice.pl , dzięki temu będziecie mogły kupować kosmetyki 23% taniej ;)

Trzymajcie się, 
Pozdrawiam W. :*

piątek, 8 sierpnia 2014

Pustaczki / Projekt denko lipiec !

Przy każdym denku obiecuję sobie, że zacznę kupować mniej kosmetyków. Bo przecież i tak mam ich multum, a zużywam na tyle dużo, że z pewnością zbyt dużo czasu by mi nie zajęło, żeby kupić coś na zastępstwo. Tylko, że ja tak chyba nie potrafię. Ale na prawdę się staram. Może już niedługo mi się to uda.
Jestem już w sumie nawet na dobrej drodze :D
A teraz popatrzcie na to co udało mi się zużyć ;)


- Schwarzkopf - Palette - Salon Colors - Miedziany blond 9-7 - jedna z moich ulubionych, pisałam już o niej wielokrotnie. Kolor dobrze, długo się utrzymuje, nie blaknie, jedyna zmiana w kolorze to odrosty ;)
Poza tym jest niesamowity - to taki kolor, jakiego długo szukałam w drogeriach - rudy, ale bez czerwonych tonów, delikatny, naturalny. Ten trafiłam okazyjnie, w cenie na do widzenia, a to oznacza, że wycofali ten kolor. Świnie ! Jak gdzieś znajdę, to kupię ponownie
- Nivea - szampon chroniący kolor - color protect - oj, szampon zdecydowanie nie dla mnie. Perłowy, więc obciążał włosy. Nie kupię ponownie
- Nivea - odżywka chroniąca kolor - color protect - odżywka zdecydowanie lepsza o swojego brata, ale jakoś tyłka mi nie urwała. Mam lepsze, więc nie kupię ponownie
- Green Pharmacy - Szampon do włosów normalnych - lubię szampony GP, ale wszystkie są dla mnie takie same. Są tanie, przezroczyste (właśnie dzięki temu nie obciążają włosów), nadają się także do mycia pędzli. Ten nie wyróżnił się niczym szczególnym, ale kupię ponownie


- Luksja - XXL Choco - Chocolate & Orange - bath foam - bardzo fajny płyn do kąpieli - świetne zapachy, śmiesznie niska cena, trochę nawet zmiękcza wodę. Ale nie można z nim przesadzać, lubi wysuszać skórę, z czym radzi sobie zwykły balsam, więc specjalnie nie można narzekać. Dopóki mnie nie stać na inne (haha, studenckie życie zobowiązuje), taki będę kupować ponownie
- AA - Ciało wrażliwe - Nawilżający żel do mycia ciała - Słodka morela - kupiony za grosze kiedyś w Biedronce, na szczęście. Bo poza cudownym, słodkim zapachem nic nie zaoferował. Strasznie wysuszał ciało i był nie wydajny. Nie kupię ponownie
- KClassic - Shower cream - Tropical Fruits - zakup z ciekawości. Fajny zapach, ale nie kupię ponownie, tyłka mi nie urwał.
- Balea - Rasiergel - Buttermilk Lemon - [RECENZJA] - odkupywany wielokrotnie, jeden z najulubieńszych. Więcej w recenzji. Kupię ponownie


- Intimelle - Kremowy płyn do higieny intymnej - Róża - [RECENZJA] - bardzo wydajny, gdyby nie to, że 1/3 wylała mi się w szafce, to jeszcze długo by mi służył ... Nie podrażniał, co najważniejsze. Kupię ponownie
- H&M - Hand Creme - Wild Vanilla - śmierdział jak sfermentowany serek danio, długo się wchłaniał, oczywiście rąk nie nawilżał, bo parafinka na drugiem miejscu w składzie. Nie kupię ponownie
- Balea - young - dusche - Nasch Katze - przyjemniaczek, dość wydajny, gęsty, zapach niesamowity. Nie ma go już, więc nie kupię ponownie
- Balea - Bodylotion - Brazil Mango - rzadki, ale przyjemny, fajnie pachniał i dość dobrze nawilżał. Ale niewydajny - takie opakowanie wystarczyło mi zaledwie na 10 dni (+/-) Nie kupię ponownie


- Nivea - Creme - uniwersalny, dobry praktycznie do wszystkiego. Pamiętam jak byłam mała, i zimą mama smarowała mi nim twarz, żeby mi nie odpadła :D Do tej pory mama używa go do zmywania makijażu (wszystko inne ją uczula), a ja głównie do ciała - konkretnie łokci, czasem kolan, stóp. Kupię ponownie
- Dermedic - Hydrain3Hialuro - płyn micelarny - bardzo fajny ! Delikatny, kwiatowy zapach, a przy tym nie piecze w oczy i dobrze zmywa makijaż ! Na promocjach przystępny cenowo :) Kupię ponownie
- Ziaja - tonik - BIO aloesowy - najgorszy tonik Ziaji jaki używałam do tej pory (jednak ogórkowego nic nie przebije!) Śmierdzi, twarz się klei, szczypie w oczy. Nie kupię ponownie
- under20 - Pro! Hydra - nawilżający żel oczyszczający - wysusza twarz, ale na szczęście nie szczypie w oczy. Ale co miał producent na myśli pisząc, że żel ten jest nawilżający ? Ciekawi mnie to, bo moja twarz była wysuszona na wiór. Na jego korzyść działa tylko opakowanie z pompką. Nie kupię ponownie


- Puma - sync woman - fajny, dość słodki zapach, ale nie utrzymuje się długo na skórze, jak mają to do siebie tego typu produkty. Nie kupię ponownie
- Carea - płatki kosmetyczne - [KWC] - najlepsze ! Kupię ponownie
- Linda - mydło w płynie kremowe - Juicy Fruit - tanie, wydajne, świetne zapachy. Kupię ponownie

Dużo tego, prawda ? :)
Mam nadzieję, że z miesiąca na miesiąc będzie tego jeszcze przybywać ;)

Pozdrawiam,
Trzymajcie się W. :*

wtorek, 5 sierpnia 2014

Sto lat ! Sto lat !



TAK.
Właśnie mija rok od mojej pierwszej notki na blogu.
Dacie wiarę ?
Nawet nie wiedziałam, że tak szybko to minęło...

A co za tym idzie muszą być prezenty ! :)

Mianowicie - założyłam dla mojego blogasa fan page !
Gdzie oczywiście serdecznie Was zapraszam ;)


Będzie tam wiele nowości, okazji zakupowych, które będą dodawane na bieżąco, czego nie jestem w stanie zrobić na blogu, i dzięki temu będziecie wiedziały od razu o czyhających promocjach ;)
Czyli to co tygryski lubią najbardziej ;)


*Co prawda planowałam rozdanie, ale miałam tyle na głowie, że kompletnie zapomniałam (przepraszam, jak się ogarnę to na pewno będzie, warto cierpliwie poczekać ;))

Trzymajcie się,
Pozdrawiam W. :*

sobota, 2 sierpnia 2014

Upolowane w lipcu !

Kolejny miesiąc minął, dla mnie szczególnie intensywny - przeprowadzka, praktyki, urodziny, wybór drugiego kierunku studiów.
Ale to wszystko nie ostudziło mojego zakupowego szału, oto więc co udało mi się kupić :

- Isana - sommerseife - Copacabana - mit Mango & Kokosextrakt - 2,49/Rossmann - Zapach tak cudowny, że kupiłam aż dwa ! Żebym nie tęskniła ;)
- Maybelline - Colossal Go Extreme ! Volum - 22,49/Rossmann - dla mnie nowość, chociaż wiem, że są już nowsze ;) Maskary Maybelline wręcz uwielbiam, a jak szczoteczki są z włosia to od razu wiem, że się polubimy, mam nadzieję, że z tą będzie tak samo
- Alterra - Reinigungs-Emulsion - 8,49/Rossmann - nowość od Alterra, zastąpiła niesamowitą emulsję z wyciągiem z róży, może będzie godnym zastępcą ?
- Tołpa - derma face, sebio - punktowy koncentrat korygujący - 12,49/CND w Rossmannie - wypryski zdarzają mi się bardzo rzadko, ale warto coś takiego mieć w kosmetyczce, nigdy nie wiadomo kiedy się przyda, zresztą to Tołpa, którą kocham, uwielbiam, ubóstwiam !

- batiste - Dry Shampoo - fresh, blush - 10,99/Biedronka - ulubione suche szampony, dobra cena, biorę !
- evian - woda mineralna w sprayu - 12,99/Ziko - skończyła mi się woda termalna Uriage, a że lato w pełni, muszę mieć coś takiego przy sobie :) Idealnie nadaje się zarówno pod, jak i na makijaż :)

- Isana - sommerdusche - Orange & Grapefruit - 2,49/Rossmann - nowa limitowanka Isana musi być moja ! Już używam, trochę się zawiodłam, strasznie rzadki ten żel ...
- Profarm - Salicylol - 12,19/Mediq - chcę żeby mi pomógł, dzięki niemu mają rosnąć włosy. Pożyjemy, zobaczymy ...
- Luksja - Lush - shower coctail - Dragon Fruit - 2,49/dodatek do Party - wszyscy mają, mam i ja !

Wypad (można tak nazwać przejście około pół kilometra) za zachodnią granicę, znów zaowocował tanią i lubianą pielęgnacją :
- Balea - Winter Protect - Gesichtspflege - 0,95 euro/DM - zima się zbliża powoli, ale wielkimi krokami, dlatego czas już się zabezpieczać (bez skojarzeń proszę:)                    
- Balea - Dusche&Creme - mit Maracujaduft - 0,65 euro/DM - kolejny żel do kolekcji, niska cena, super wydajność, świetne zapachy !
- Balea - Jeden Tag Shampoo - Erdbeere - 0,65 euro/DM - szampony też, także (!) lubię, a za taką cenę na pewno warto wypróbować ;)
- Balea - Resiergel - Verspielte Romanze - 1,65 euro/DM - muszę mówić, że uwielbiam ?
- Balea - Duschgel - Lustiges Duett - 0,65 euro/DM - nowość !

- my Secret - loose transparent powder - 9,99/Natura - podobno bardzo fajny puder sypki, jeszcze go nie miałam, a cena jak najbardziej zachęca do zakupu !
- essence - Wave goddess - highliter powder - 01 Sparkling goddess - 2,25 euro/DM - piękny, delikatny rozświetlacz, niestety w PL go nie będzie, dlatego się zdecydowałam :)
- Catrice - Defining Blush - 050 Apropos Apricot - 11,99/Natura (wyprzedaż) - w naturach trwa wyprzedaż niektóry produktów essence oraz Catrice, warto się na coś zdecydować, szczególnie jeżeli od dawna się na coś czaicie, może właśnie znika z półki ?
- Catrice - All Matt plus - shine control powder - 1,75 euro/DM (wyprzedaż) - taka sama sytuacja ma miejsce u naszych zachodnich sąsiadów, i pewnie wszędzie tam gdzie są te marki ;)

- Kobo - Mono eye shadow - 120 Steel Blue - 3,99/Natura (wyprzedaż) - właściwie nie wiem po co go wzięłam, może będzie się fajnie nadawał na dolną powiekę
- Catrice - Absolute Eye Colour - 750 New In Brown; 420 Talk Like An Egyptian - 11,99/Natura (cena za dwa) - niestety złoty (420) ma rozwalone opakowanie, ale cóż tak to już jest jak się kupuje w biegu. Ale cienie uwielbiam, są jednymi z lepszych, to najważniejsze. Co jeszcze zawsze mnie cieszy ? Nazwy kolorów - przyznacie, że ciekawe ?
- Kobo - 109 English Rose - 3,19/Natura - taki bardzo delikatny róż, wręcz cielaczek zawsze się przyda

Tym razem TYLKO tyle ! Nie miałam weny, widać ?

A wam, co udało się upolować ? Chwalcie się ;)

Trzymajcie się,
Pozdrawiam W. :*
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...